Od Sanu do Czeremoszu rowerem - czerwiec 2012
Dzień 7. Kołomyja i powrót pociągiem do Polski

Dzień 6. ▲ Powrót ▲ Na początek wędrówki.
Od samego początku, w naszych planach, po osiągnięciu Czeremoszu był powrót nad Prut i to dokładnie w tym miejscu. Dla nieznających tych dziwnych literek: na białej tablicy - Kołomyja, na niebieskiej - rz. Prut. Bez trudu trafiamy na ulicę Czechowa 3. Czechowa - to nazwa współczena. Przed wojną nosiła nazwę Poniatowskiego, potem Smolki.
IMG_6342
Krajobraz w okolicy Kołomyji
Krajobraz w okolicy Kołomyji
Kołomyja
Kołomyja - most na Prucie
Kołomyja - most na Prucie
Kołomyja
Kołomyja, Czechowa 3
Kołomyja, Czechowa 3
Kołomyja
Kołomyja, Czechowa 3
Kołomyja, Czechowa 3
Przed zwiedzeniem miasta jedziemy na dworzec kolejowy, sprawdzić, kiedy mamy pociąg do Lwowa i kupić bilety. W każdym mieście trzeba zobaczyć rynek. Kołomyjski Rynek jest nietypowy. Składa się z kilku połączonych prostokątów a ratusz nie stoi na środku, tylko w narożniku.
Kołomyja
Kołomyja
Kołomyja
Kołomyja
Kołomyja, dworzec kolejowy
Kołomyja, dworzec kolejowy
Kołomyja
Kołomyja, dworzec kolejowy
Kołomyja, dworzec kolejowy
Kołomyja
Kołomyja, ratusz
Kołomyja, ratusz
Dawniej do miasta przyjeżdżało mnóstwo mieszkańców okolicznych wsi, głównie Hucułów, z produktami rolnymi. Dziś też przyjeżdżają. Czy to Huculi - nie wiem.
Kołomyja
Kołomyja, centrum
Kołomyja, centrum
Kołomyja
Kołomyja, centrum
Kołomyja, centrum
Kołomyja
Kołomyja, centrum
Kołomyja, centrum
Kołomyja
Kołomyja, centrum
Kołomyja, centrum
Kołomyja
Kołomyja, centrum
Kołomyja, centrum
Kołomyja
Kołomyja, kościół Jezuitów
Kołomyja, kościół Jezuitów
Kołomyja
Kołomyja, kościół Jezuitów
Kołomyja, kościół Jezuitów
Kołomyja
Kołomyja
Kołomyja
Na Rynku podszedł do nas ktoś, przywitał się i zapytał - na wszelki wypadek po angielsku - From where are you? Gdy usłyszał from Poland, szybko zmienił język na polski i tak już pozostało. Aleksander jest Polakiem, mieszka tu od urodzenia i nie wiadomo dlaczego nie może uzyskać karty Polaka. Oprowadził nas po mieście, m.in. po starym, polskim cmentarzu. Zdjęcie przy pomniku Mickiewicza.
Kołomyja
Kołomyja - Rynek
Kołomyja - Rynek
Kołomyja
Kołomyja - pomnik Mickiewicza
Kołomyja - pomnik Mickiewicza
Kołomyja
Kołomyja - cmentarz
Kołomyja - cmentarz
Kołomyja
Kołomyja - cmentarz
Kołomyja - cmentarz
Kołomyja
Kołomyja - cmentarz
Kołomyja - cmentarz
Kołomyja
Kołomyja - cmentarz
Kołomyja - cmentarz
Kołomyja
Kołomyja - cmentarz
Kołomyja - cmentarz
Kołomyja
Kołomyja - cmentarz
Kołomyja - cmentarz
Kołomyja
Kołomyja - cmentarz
Kołomyja - cmentarz
Kołomyja
Kołomyja - cmentarz
Kołomyja - cmentarz
Kołomyja
Kołomyja - pomnik legionistów
Kołomyja - pomnik legionistów
Kołomyja
Kołomyja
Kołomyja
Na pierwszym zdjęciu nieczynna fabryka traktorów. Kołomyja pożegnała nas ulewą. W pociągu trzeba było porozkręcać rowery i upchać je na górnych półkach.
Kołomyja
Kołomyja - fabryka traktorów
Kołomyja - fabryka traktorów
Kołomyja
Kołomyja - stacja kolejowa
Kołomyja - stacja kolejowa
IMG_6416
W pociągu do Lwowa
W pociągu do Lwowa
IMG_6420
W pociągu do Lwowa
W pociągu do Lwowa
Siedzieliśmy w towarzystwie czterech sympatycznych Ukraińców, którzy jechali na budowę do Rosji. Cały czas jedli i pili, pamiętając też, by współpasażerowie nie byli głodni ani trzeźwi. Ostatnie, przydzielone nam kanapki musieliśmy zapakować sobie na drogę. Tłumaczenie, że nie możemy pić, bo mamy przed sobą wiele kilometrów na rowerze jakoś podziałało i dostawaliśmy coś do popicia tylko co czwartą kolejkę. Całą drogę padało, przestało we Lwowie. Tutaj złapaliśmy ostatni pociąg do Mościsk. Potem do Przemyśla po ciemku na rowerach.
Stanisławów
Stanisławów
Stanisławów
IMG_6426
W pociągu do Lwowa
W pociągu do Lwowa
Lwów
Lwów
Lwów
Lwów
Lwów
Lwów

Dzień 6. ▲ Powrót ▲ Na początek wędrówki.