Dzień 5. | ▲ Powrót ▲ | Na początek |
W Rafajłowej nocowaliśmy w Biernat House. Prowadzi go Olga Biernat. Jest to dom, który zbudował jej dziadek, potem mieszkali w nim rodzice. Teraz wraz z mężem Andrzejem wyremontowali go i zaadaptowali na schronisko turystyczne. Jest tutaj 8 miejsc noclegowych, ciepła woda, czajnik w kuchni (i może parę innych rzeczy, które nas nie interesowały). Oprócz noclegu, można coś zjeść. Na śniadanie załapalismy się na jajecznicę z kurkami (kurki z jajecznicą?) | |||
Rafajłowa |
Rafajłowa |
Rafajłowa |
Rafajłowa |
Do domu wracać czas. Po drodze zabraliśmy Olgę z synem - jechali do Zełenej w odwiedziny do chrzestnej. | |||
Rafajłowa |
Rafajłowa |
Rafajłowa |
Rafajłowa |
Na opłotkach Nadwórnej wizyta w starym zamku pniowskim. Przez wiele wieków to Pniów był centrum obronnym, kulturalnym i towarzyskim w tych okolicach. Nadwórna - na drugim zdjęciu widać ja z zamku - powstała jako osada służebna. Ostatnio zamek nieco podupadł. | |||
Pniów |
Pniów |
Pniów |
Pniów |
Pniów |
Pniów |
Bohorodczany |
Bohorodczany |
Planujemy zwiedzenie skansenu - Muzeum Architektury i Kultury Materialnej Podkarpacia we wsi Kryłos koło Halicza. Tego dnia nie jest to realne, gdyż zdąża tutaj wielotysięczna pielgrzymka - mijaliśmy ją po drodze, nie wiedząc jeszcze, że mamy wspólne miejsce docelowe. Na miejscu są już przygotowane wielkie namioty oraz wyznaczone setki miejsc pod namioty indywidualne. Z kuchni polowych dochodzą smakowite zapachy, kupcy rozkładają kramy z błyskotkami a porządku pilnuje służba porządkowa "Tryzub". Do samego skansenu nie dotarliśmy, zarządzając w pośpiechu odwrót. Gdy wyjeżdżaliśmy z wioski, milicja zamykała juz drogi dla ruchu samochodowego. | |||
Kryłos |
Kryłos |
Kryłos |
Kryłos |
Po nieudanej wizycie w Kryłosie szukamy, gdzie jest Szewczenkowo. Znajduje się tam jedyna istniejąca do dziś na Ukrainie cerkiew z białego kamienia, pochodząca z 1194r. Drogowskazów nie ma, wskazówki miejscowych są sprzeczne. Ale udało się znaleźć. Gdyby ktoś szukał, to jest to tutaj | |||
Cerkiew św. Pantelejmona |
Cerkiew św. Pantelejmona |
Cerkiew św. Pantelejmona |
Szewczenkowo |
Ostatni przystanek w Haliczu. Spacer po mieście, po starym moście na Dniestrze i wycieczka na zamek. Na wzgórze zamkowe przychodzą tutejsi nowożeńcy na sesje fotograficzne. Przy nas były cztery pary. Na dawnym dziedzińcu zamkowym jest wielka, stalowa beczka a przy niej pies w budzie. Tabliczka głosi, że jest zły. | |||
Halicz |
Halicz |
Halicz |
Halicz |
Halicz |
Halicz |
Halicz |
Halicz |
Na przejściu w Korczowej, po długim staniu w kolejce i dojechaniu do celników ukraińskich, pan celnik rzucił okiem na dowód rejestracyjny i pokazał paluchem na napis "SAMOCHÓD CIĘŻAROWY" i powiedział: tu jest napisane "samochód ciężarowy". Ładnie mówił po polsku. Tak, potwierdziłem. A to jest pas dla samochodów osobowych, odrzekł. Przybił na karteczce pieczątkę odmowy zezwolenia wyjazdu z kraju ukraińskiego i zakończył odprawę. Tośmy się musieli wrócić na Ukrainę (nie ma pasa do wracania, jechaliśmy zygzakiem pod prąd) i wjeżdżać ponownie na przejście, już pasem dla samochodów ciężarowych. W ten sposób trafiłem koło tej samej budki celników, tylko z jej prawej, zamiast lewej strony. Jechałem już kilka razy przez Korczową "ciężarową" Skodą i jakoś nikomu nie przeszkadzało:) Obrazków z przejścia nie ma. |