Góry Rodnianskie 2011

Dzień 1. Dojazd.

Przejazd dwoma samochodami: Rzeszów - Barwinek - Slovenské Nové Mesto - Sátoraljaújhely - Nyíregyháza - Satu Mare - Săpânţa - Sighetu Marmaţiei - Bârsana - Moisei - Borşa.

Dzień transportowo-krajoznawczy. Zatrzymujemy się na godzinke na kawę w mieście Satu Mare. Dłuższy postój we wsi Săpânţa, wizyta na "wesołym cmentarzu", obiad. Krótki postój w skansenie we wsi Bârsana. Przejazd doliną Izy, nocleg w Borşy.

Góry Rodniańskie na mapie fizycznej
Drogi wokół Gór Rodniańskich wg mapy samochodowej
void
Dzień 2. Ruszamy w góry.

Przejazd jednym samochodem: Borşa - przełęcz Prislop - przełęcz Rotunda - Valea Mare - Rodna - Tabăra Valea Balznei. Pieszo: Vf. Roşu - Picioru Ineuţ.

To miał byc szybki podjazd na dość dużą wysokość. Szybkość skończyła się już na przełęczy Prislop, gdzie ponad godzinę zjęła nam wizyta w barze. Nie był też szybki podjazd na przełęcz Rotunda. Najpierw pół godziny szukaliśmy drogi prowadzącej na przełęcz. Droga się znalazła ale była mocno dziurawa i jechało się nią z prędkością 20 km/h. Na zjeździe z przełęczy prędkość równała się miejscami średniej prędkości poruszania się tutejszych owiec.
Za pomoca nóg własnych zaczeliśmy pokonywać przestrzeń dopiero około godz. 15. Krajobrazy przepiękne. Biwak na zboczach góry Ineuţ.
void
Dzień 3. Burza zgania nas z gór.

Poranek był pogodny z niegroźnymi chmurkami. Zanim zaczął padać deszcz, udało się jeszcze wejść na Ineu, drugi co do wysokości szczyt w Górach Rodniańskich. Przy schodzeniu już padało. Na przełęczy Saua Putreda zaczęło lać i grzmieć. Burzę przeczekaliśmy pod grzbietem Rapa Coasta Neteda. Deszcz nie ustawał, widoczność chwilami spadała do kilkunastu metrów. Zapadła decyzja - schodzimy w doliny.

Mapka trasy drugiego i trzeciego dnia: mapka_203.jpg
void
Dzień 4. Miejscowa taksówka zwozi nas w doliny.

Nikt się nie spodziewał, że o poranku w środku lasu zjawi się samochód z przyczepką! A zjawił się, dzięki czemu za 50 lei uniknęliśmy kilkunastu kilometrów tuptania drogą do wsi Rodna.

Zjazd na żywo na filmie. Podkład dźwiękowy z głośników samochodowych.
void
Dzień 5. Mamy piękną pogodę w górach, idziemy na Pietrosul.

Mapka trasy piątego dnia: mapka_5.jpg

Przewodnk Mieczysława Orłowicza po Alpach Rodniańskich z 1912 r.
void
Dzień 6. Piękna pogoda się skończyła. Schodzimy z Pietrosula

Mapka trasy szóstego dnia: mapka_6.jpg

Wspomnienia Mieczysława Orłowicza z wycieczki na Pietrosul
void
Dzień 7. Wracamy do domu

Zwiedzamy maramaroskie wsie w dolinie Izy. Kupujemy ser. Wracamy do Polski po śladach.

Jeszcze tu kiedyś wpadniemy.

  Wykorzystanie dozwolone z podaniem źródła na zasadach Creative Commons.