Wola Arlamowska

Termin: 2 maja 2010 r., skład ekipy: Michał Pysz i Wojciech Pysz.
Tytuł jest sybmoliczny. Obecnie nie do się przejechać tędy koleją.
Głównym celem wycieczki był przejazd ukraińskim odcinkiem dawnej linii kolejowej Nowa Grobla - Wola Arłamowska. Zaczęli ją budować Rosjanie w 1940 r. Był zbudowany w całości nasyp a na części położone tory. Po agresji niemieckiej na ZSRR w czerwcu 1941 r. budowa została przerwana. Opis całego odcinka linii kolejowej znajdzie się (wkrótce) w odrębnym opracowaniu. Pozostałe punkty programu tej wycieczki, to odwiedzenie dawnych wsi Bonów i Szutowa oraz zobaczenie starej cerkwi w Ożomli.
Medyka, obok kościoła. Tutaj przesiadamy się na rowery i jedziemy w kierunku przejścia granicznego.
Przejście dla pieszych było dzisiaj puste. Odprawa graniczna trwała 10 minut, łącznie z wypełnianiem ukraińskich druczków. Jesteśmy w Szeginiach
Drewniana cerkiew w Bucowie pochodzi z 1600 r., obecnie nie bardzo to widać, bo w 1936 r. została gruntownie przebudowana.
Kierujemy się w stronę Lwowa, po 2 km opuszczamy drogę asfaltową i jedziemy na pn-wsch wzdłuż granicy. We wsi Buców zmiana spodni długich na krótkie.
Z Bucowa szeroka, piaszczysta droga prowadzi do Starzawy.
Podobne domki zobaczyć można w innych polskich wisokach przygranicznych: Stubno, Nakło. Przed domem krzyż bruśnieński.
Wieś o nazwie Starzawa została przedzielona granicą. Po polskiej stronie w Starzawie znajduje się tylko gospodarstwo rybackie i wielkie stawy.
Cerkiew w Starzawie
Skraj wsi Mełeszki, przysiółek Mazury, rzeka Wisznia. Następną wsią będzie Mełnów a w niej początek ukraińskiego odcinka linii kolejowej.
Granica ukraińsko-polska w Małnowie. Do tego miejsca dochodzi z drugiej strony granicy, z Kalnikowa w Polsce nasyp linii kolejowej.
Obiekty na fotografii nie są związane z koleją. To "sistiema", pas zaoranej ziemi, druty kolczaste pod napięciem, wieżyczki strażnicze.Tak otoczony był kiedyś…
Związku Radzieckiego już nie ma ale została "sistiema". Pas ziemi jest nadal starannie orany i bronowany, elementy stalowe malowane. Tylko druty już bez…
W poblżu granicy znajduje się pierwszy most po stronie ukraińskiej. Nasyp osunął się i droga prowadzi obok.
Z bliska wygląda też, że ktoś mostkowi pomagał w osiągnięciu stanu nieprzejezdności.
Droga od granicy do wsi Małnów biegnie na całej długości po śladach dawnego nasypu kolejowego.
Przed Małnowem jeszcze jeden mostek, a bardziej przepust małego cieku wodnego.
Zbaczamy na chwilę z nasypu, by zobaczyć cerkiew w centrum Małnowa.
Ale po chwili wracamy "na tory". Obrazki podobne będą tutaj jeden do drugiego. Tak, jak przebieg linii.
Okolice wsi Sokola. Stawy rybne.
Rowery zagrzebywały sie w piachu.